15 października 2014

GORKOWSKIJ AWTOMOBILNYJ ZAWOD

Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo lubię oglądać stare albumy, szczególnie takie z krajów komunistycznych. Mam nieodparte wrażenie, że w każdym z nich próbuje się przemycić treści propagandowe, w jakim to dostatku żyje lud pracujący. Zakłady pracy oprócz swojej właściwej działalności prowadziły również kluby sportowe, ośrodki wypoczynkowe, szkoły a nawet gospodarstwa rolne. Styl fotografii dopełnia całości, dzięki czemu choć na chwilę przenosimy się 30-40 lat wstecz. Podobne wrażenia mam przeglądając album radzieckiej fabryki GAZ, który dziś i Wam chcę pokazać.

Dzisiejszy wpis nie jest stuprocentowym wpisem z kategorii tych motoryzacyjnych. Jest on wspomnieniem minionej epoki, która się zakończyła z całym swym "dobrodziejstwem", a wraz z nią przepadł też styl, którego podrobić dziś już się nie da.


Album wydany został niczym książka: twarda, kolorowa okładka, wewnątrz strony tytułowe, rozdziały, a wszystko opisane w 2 językach: rosyjskim i angielskim. 



Zdjęcia przedstawiają zarówno samo miasto Gorki, jak i zakład wraz z jego wszystkimi wydziałami. Raz po raz przewijają się pojazdy produkowane w zakładach GAZ: Wołga, Czajka, pojazd gąsienicowy i ciężarówki. Wszystko oczywiście przedstawione jest jako nowoczesne, nieodbiegające od standardów zachodnioeuropejskich. Przenieśmy się zatem na chwilę do roku 1987..










Trochę historii...





...dotyczącej nie tylko samego Zakładu






GAZ to oczywiście bardzo nowoczesna fabryka, ze świetnie rozwiniętym zapleczem technologicznym

 














GAZ to nie tylko samochody i ciężarówki...



...ale także znane i u nas zabawki i modeliki "Zdjełano w SSSR"



Nie wiem czemu, ale przypomina mi to bardziej złomowisko, niż plac fabryczny








Trochę o szkołach przyzakładowych...



...rolniczych nie wyłączając



Sport, kultura.. Wszystko dzięki Gorkowskij Awtomobilnyj Zawod





3 komentarze:

  1. Nie mogę zrozumieć, dlaczego te ZIŁ-y stawiano jeden na drugim...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeden zapina drugiego (bez urazy) :-)

    OdpowiedzUsuń