Przygotowując dzisiejszy artykuł jeszcze targają mną emocje. Pierwszy raz bowiem piszę relację z wydarzenia, które może nie wstrząsnęło całą branżą prospektową w Polsce, ale z pewnością od teraz kolekcjonowanie prospektów weszło na wyższy poziom, zapoczątkowując nowy etap w historii naszego hobby. Dlaczego I Giełda Prospektowa jest tak ważnym wydarzeniem, dlaczego choć było nas niewielu, jednym głosem mówimy o sukcesie - dowiecie się z relacji, którą dziś przygotowałem.
I Giełda Prospektowa odbyła się w minioną sobotę - 14.10.2017 r. Organizatorem wydarzenia był Marcin (z dużą pomocą Marka), który wynajął na 4 godziny salę w Szkole Podstawowej nr 4 w Świętochłowicach. Na Giełdę przybyło 8 kolekcjonerów, z czego 5 przywiozło po kilkadziesiąt, a nawet i kilkaset różnych prospektów.
Zasady wymiany były proste: podchodzisz do stolika, wybierasz to co cię interesuje i odkładasz na bok. Następnie czekasz, aż właściciel stolika podejdzie do twojej "oferty" i wybierze coś dla siebie. Na koniec każdy z każdym dogrywa szczegóły wymiany.
Wszystko w przyjaznej atmosferze z niekończącymi się rozmowami, wspomnieniami i śmiesznymi przygodami w tle. Marcin - dzięki uprzejmości swojej żony - zadbał także o poczęstunek
Jeśli ktoś liczył, że przyjedzie się po prosu pozbyć części swoich podwójnych prospektów, ten... się przeliczył. Wybór na stolikach był ogromny i jasnym było, że przyjechaliśmy się wymieniać, a nie wyprzedawać.
Do kolekcji autoArchiwum wybrałem głównie te prospekty, które pozwoliły na uzupełnianie ostatnich luk w seriach prospektowych, czy brakach modelowych. Nie ukrywam, że Giełda była wspaniałą okazją do zdobycia także prospektów unikatowych, a co za tym idzie drogich na wolnym rynku.
Dzień 14 października 2017 roku to nowa karta historii dla kolekcjonerów prospektów w Polsce. To kamień milowy taki sam jak powstanie rubryki Listy od Czytelników w Auto Świecie, Gratki z darmowymi ogłoszeniami czy w końcu Allegro. Czy Giełda Prospektowa - zorganizowana wymiana face-to-face - to ostatni etap ewolucji? Niekończące się rozmowy, wspomnienia, burzliwe negocjacje. Wchodzimy na wyższy poziom kolekcjonerstwa integrując środowisko jeszcze bardziej i budując jednocześnie mocne fundamenty naszego hobby w Polsce. Przez ostatnie lata wspólnie działamy na rzecz propagowania w naszym kraju hobby, jakim jest kolekcjonowanie literatury samochodowej. Wyrobiliśmy sobie markę coraz częściej docenianą przez środowiska automobilowe oraz działy Public Relations importerów i producentów. To właśnie nasze kolekcje służą pomocą w odbudowie samochodów zabytkowych, poznawaniu historii motoryzacji i nierzadko są ozdobą licznych wystaw i eventów organizowanych przez firmy z branży motoryzacyjnej. Zaczynamy być postrzegani jako Kolekcjonerzy, nie zbieracze makulatury.
Na koniec krótka prezentacja najlepszych sztuk jakie udało nam się wyhaczyć podczas Giełdy
Filip
Grzegorz
Marcin
Marek
Mariusz
autoArchiwum
I najważniejsze: kiedy następna Giełda?
Wstępnie myśleliśmy o kwietniu 2018 roku. Bądźcie zatem nastrojeni na Czytelnię i wypatrujcie komunikatów o kolejnej Giełdzie!
Jestem pod ogromnym wrażeniem ilości prospektów ... i tego Fiata :)
OdpowiedzUsuńMam przeczucie, że to początek cyklicznej dużej imprezy. Póki co jestem raczkującym zbieraczem ale żałuję, że nie dotarłem. Może następnym razem się uda. Klimat takiej giełdy jest naprawdę specyficzny, raz w roku jako osoba towarzysząca bywam we Frankfurcie na jednej z największych giełd lotniczych, w latach 90-tych przyjedżało tam kilkudziesięciu zbieraczy, głównie niemcy, teraz zapełniają się dwie sale gimnastyczne i korytarz zbieraczami z całego świata. Widzę tu potencjał na coś takiego. Może by następną edycję rozgłośnić w internecie i w radio.
pozdrawiam
Grzegorz Dąbrowski
Boss 302!!!
OdpowiedzUsuńTaką giełdę to ja rozumiem :D::D:D
OdpowiedzUsuńfajna impreza :-) ale od siebie dodam, że także powinien odbywać się handel prospektami, gdyż nie każdy ma akurat coś ciekawego na wymianę a zawsze można by się dogadać co do ceny, oczywiście gdyby ceny nie były takie jak na allegro czy ebay, gdyż na zagranicznych imprezach tego typu można kupić fajne rzeczy w niezłych cenach
OdpowiedzUsuńKto chciał to się wymieniać to się wymieniał, były też transakcje kupna/sprzedaży.
OdpowiedzUsuńSuper blog. Bardzo lubię blogi tego typu. Interesuję się motoryzacją już dość długo. Fajnie że powstała taka stronka.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia. Uwielbiam w wolnej chwili przeglądać takie fotografie.
OdpowiedzUsuńPamiętam że kiedyś mój wujek z Holandii przywoził mi takie katalogi samochodów na przełomie lat 80/90.. Ford, Audi czy BMW. Na takim małym chłopcu robiły takie prospekty mega wrażenie.
OdpowiedzUsuń