4 marca 2015

SMÍŠENÉ ZBOŽÍ

Dziś zakończyły się aukcje przedwojennych prospektów Mercedesa. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie cena jednej z nich: 810 złotych, podczas gdy aukcje o wiele grubszych i ładniej ilustrowanych egzemplarzy zakończyły się z cenami w przedziale 67,00-205,50 zł. Czym szczególnym wyróżnia się dzisiejszy zwycięzca? Ano tym, ze jest po polsku. Zresztą zauważyłem, że od czasu prezentacji mojego przedwojennego polskiego prospektu Mercedesa podczas ubiegłorocznego Classic Moto Show w Krakowie i 3 dotychczas opublikowanych wpisach w Czytelni o polskich prospektach z minionych czasów, zainteresowanie tego typu prospektami niesamowicie wzrosło.

Podczas wymian teraz schodzą głównie te w języku polskim, na aukcjach Internetowych momentalnie ceny poszły w górę, choć jeszcze niedawno nie było nimi zainteresowania przy cenie dwukrotnie niższej... Czyżby przyszła nowa moda na polskie prospekty zachodnich samochodów (chodzi mi oczywiście o prospekty nie młodsze niż początek lat 90-tych)? Czy znudziły się już prospekty Warszaw, Fiatów 125p i Syren? To też da się zauważyć, bo jeszcze rok czy dwa lata temu ceny nawet najskromniejszych folderów Warszawy dochodziły to 80-100 zł a Syreny nawet do 150 zł (Polskie fiaty to 40-80 zł w zależności od prospektu). Teraz foldery Warszawy za 20 zł potrafią wisieć tygodniami, Syrena 105 sprzedała się za 56 zł, a Polski Fiat 125p z jeszcze serii przedprodukcyjnej sprzedał się za zaledwie 34 zł.

OK - zostawmy te handlowe rozważania.
Jak zapewne zauważyliście ostatnio jakoś więcej interesuję się Finlandią. To niesamowity kraj, który jak się okazuje ma więcej wspólnego z Polską niż mogło by nam się wydawać. To co wspólne nie jest to wyraźne zamiłowanie Finów do motoryzacji amerykańskiej. Podczas niedawnej wystawy modelarskiej w Tampere właśnie pojazdy zza oceanu stanowiły większość eksponatów. Europejskie prospekty "amerykańców" w mojej kolekcji też pochodzą właśnie z Finlandii. Ale to co chciałem Wam dziś polecić to link do galerii Nokia Cruising. Posiadacze amerykańskich wozów z Nokii i okolic spotykają się i wspólnie jadą na wycieczkę po okolicy. Jaki tam jest przekrój amerykańskich wozów! Zresztą popatrzcie sami:



Podczas przeglądania zdjęć zauważycie, że część samochodów ma czarne tablice, a część białe. Wiąże się to z tym, że Finlandia w 1973 roku wprowadziła białe tablice dla nowych samochodów. I tu uwaga: wyznacznikiem jest rok produkcji samochodu, a nie jego rejestracji! Oznacza to tyle, że nawet jeśli przykładowo w latach 80-tych ktoś sprowadził sobie samochód z rocznika 1971 otrzymywał czarne blachy (mimo, że od dawna obowiązywały już nowe - białe).

Na koniec jeszcze parę słów wyjaśnienia.
Zastanawiacie się zapewne skąd taki dziwny tytuł. Gdy myślałem właśnie nad tytułem do dzisiejszego wpisu, który ani nie jest powiązany z tematyką typowo prospektową, ani nawet nie jest sam w sobie spójny, w głowie wciąż siedział mi szyld czeskiego sklepu wielobranżowego, w którym można kupić mydło, widło i powidło. A określenie wielobranżowy po czesku to właśnie Smíšené zboží


22 komentarze:

  1. Tak z ciekawości też obserwowałem te aukcje i droższego prospektu na allegro jeszcze nie widziałem. Co prawda śledzę rynek dopiero od ~3 lat, ale jednak. Odnośnie prospektów polskich samochodów - mnie wydaje się, że rynek po prostu nieco się nasycił. Aczkolwiek jeszcze w styczniu tego roku Syrena 101 poszła za 260 zł.

    OdpowiedzUsuń
  2. wg. mnie lekko przepłacone, prospekt nic znów takiego ciekawego, oprócz tego że po polsku to niczym sie nie wyróżnia, a do poprzednika były kiedyś na allegro prospekty ferrari z początków produkcji i te sprzedały sie za grubo ponad tysiąc za sztukę, przy wartości oryginały, ja wiem co najmniej kilka lub kilkanaście tysięcy zł, i to były rarytasy ;-) oczywiście hm jeszcze przed zakupem trzeba by sprawdzić czy to nie kopie lub dobrze wykonane reprodukcjie, jaki jest cała masa szczególnie jeżeli chodzi o amerykańskie samochody pozdro

    OdpowiedzUsuń
  3. ps. mam jeszcze pytanie do autora "auto archiwum", możesz napisać jakie były te pozostałe prospekty te w przedziale 67-205 zł, jakie marki i modele, lub podrzucić link do aukcji jeszce raz pozdro

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim zdaniem prospekt został GRUBO przepłacony. Rozumiem, że jest w języku polskim, ale ponad 800 zł za właściwie jednokartkowy folder to przesada.

    Inne prospekty z tej "paczki" to:
    - Hanomag 1938 - 67 zł
    - Mercedes 170V po niemiecku - 67 zł (prospekt, a przypomnę jednokartkówka po polsku też Mercedesa 170V - 810 zł)
    - Mercedes 320 (1939) - 122,50 (bardzo ładny prospekt)
    - inny Mercedes 320 - 205,50 zł
    - Mercedes 260D - 89 zł
    - Mercedes 170 H (bardzo ciekawy model) - 148,50 zł


    Maciek - jeśli dobrze kojarzę wspomniany przez Ciebie prospekt Syreny 101 to była rozkładówka do formy plakatu? Jeśli tak to akurat ten prospekt jest najobszerniejszym jaki wydano Syrenie. I chyba też nieco kultowym, reprodukowanym w każdym możliwym miejscu (chodzi o jego okładkę)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki za odp. :-) pisząc lekko powinienem napisać w cudzysłowiu gdyż też uważam ze grubo przepłacony, nie zdziwiłbym się gdyby tyle zapłacono za 170 H bo to faktycznie unikat, choć stan prospektu nie najlepszy,

      Usuń
  5. Tym razem pozwolę sobie na szerszy komentarz. Fajnie, że Jakub napisał coś o rynku prospektów ponieważ to ważny aspekt tego hobby. Odnosząc się bezpośrednio do treści wpisu moim skromnym zdaniem sytuacja wygląda tak:
    1. Przedwojenne polskie prospekty zawsze były drogie, gdyż jest w Polsce kilku kolekcjonerów (ja znam co najmniej trzech), którzy wyspecjalizowali się w tym temacie i zapłacą każde pieniądze za unikatowy prospekt, którego im brakuje w kolekcji. Wiadomo, że jak pojawia się coś bardzo rzadkiego to można to kupić teraz lub być może nigdy.
    2. Przedwojenne prospekty polskie nie są dostępne na ebay, a zatem nie ma dopływu na rynek polski tego typu wydawnictw z zachodu.
    3. Pomimo uwagi z pkt 1 i 2 w pełni zgadzam się z Jakubem, że cena 810 zł za ten akurat prospekt Mercedesa jest zdecydowanie przepłacona – chociaż pamiętajmy o starej zasadzie, że warte jest coś tyle ile ktoś za to chce zapłacić, a tu klient był.
    4. Co do Warszaw i Syren. Wrzucanie tych prospektów do jednego worka to nieporozumienie. Prospekty Syren z lat 60-tych nadal idą w przedziale 150 – 300 zł i jestem pewien, że będą stabilne. Ten prospekt za 56 zł był z końcówki lat 70-tych, a jego cena była raczej wyjątkiem potwierdzającym regułę. Co do Warszaw sprawa wygląda trochę inaczej. Było kilka dość popularnych prospektów Warszawy, które dzisiaj rzeczywiście są tańsze. Ale była też cała masa prospektów, które gdyby dzisiaj pojawiły się na allegro jestem pewien, że poszłyby po 200 – 500 zł. Są to unikaty i sporo osób jest gotowe za nie dać konkretne pieniądze.
    5. Duże Fiaty to rzeczywiście spadek cen w ostatnim czasie, choć znowu zwróćmy uwagę, że dotyczy on raczej prospektów popularnych tego auta. Jeżeli pojawi się na allegro jakiś nietypowy prospekt Fiata 125p to też jego cena nie jest niska. W przypadku dużych fiatów działa efekt zdecydowanie większej niż kiedyś dostępności ebay, a tam prospektów naszego fiata jest sporo.

    Konkluzja jest taka. Polski rynek prospektów jest dość mocno ograniczony (mały). Nie jest tak jak w Niemczech, że pasja ta pochłania dziesiątki osób. W konsekwencji zawsze jest tak, że jak jakiś prospekt pojawi się na allegro 4-5 razy to to już nasyca rynek i cena danej broszury automatycznie spada. Do tego dochodzi, jak już wspomniałem ebay. W konsekwencji, moim zdaniem w ostatnich latach ceny prospektów najcenniejszych wzrosły lub co najmniej są stabilne (z perspektywą wzrostową), natomiast ceny prospektów ze średniej półki (tzn. takich co kiedyś były po 50-100 zł) spadły.
    Pozdrawiam Marcin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marcin,

      Przykład prospektów Warszawy i Syreny podałem jako przykład grupy prospektów, za które jeszcze nie dawno ludzie mogliby się dać pokroić. I uwierz mi - nawet zwyczajne i popularne jednokartkówki osiągały niebotyczne ceny. Dziś jest już zupełnie inaczej. A prospekt Polskiego Fiata z serii przedprodukcyjnej przyznasz, że nie jest popularny na aukcjach.

      Raz miałem ofertę sprzedaży prospektu CWS-a. Cena 750 zł, tylko co z tego, skoro z prospektu CWS został wycięty nożyczkami?
      Swoje polskie prospekty kupiłem o niebo taniej, niż omawiany tu Mercedes 170V

      Odnosząc się do Twojego podsumowania - wciąż wisi ankieta. Za darmo się ją wypełnia. Powisi do niedzieli, ale z tego co teraz widzę to obraz polskich kolekcjonerów nie jest różowy. Waham się czy napisać podsumowanie. Muszę to jeszcze przemyśleć, bo o nieprzyjemnych sprawach pisze się bez satysfakcji

      Usuń
  6. No tak, smutna prawda jest taka, że w Polsce na poważnie zbiera prospekty może z 10 osób (a może nawet mniej). Powoduje to, że jeżeli jakikolwiek prospekt pojawi się na allegro bodaj tylko 2-3 razy to już potem jego cena zdecydowanie spada. Szkoda, ale cóż - róbmy swoje :-)

    PS. tego obciętego CWS kupiłem w końcu kilka lat temu za 250 zł, choć też na początku oferowano mi go za dużo więcej pozdr Marcin

    OdpowiedzUsuń
  7. i jeszcze odnosząc się do Twojego komentarza. W gruncie rzeczy potwierdzasz to co ja napisałem. Prospekty z najwyższej półki zdrożały - sam mówisz, że swoje polskie prospekty kupiłeś o niebo taniej, niż omawiany tu Mercedes 170V. Pewnie dzisiaj byś je sprzedał o niebo drożej. Duży fiat z serii przedprodukcyjnej to rzadki prospekt, ale jednak raczej średnia półka a nie ta najwyższa. Ten prospekt można jednak generalnie kupić od ręki np. u Milosza Zelenki. Twoich przedwojenny prospektów nie można kupić od ręki, nawet jakbyś chciał dużo zapłacić - i to jest fundamentalna różnica. Pozdr Marcin

    OdpowiedzUsuń
  8. kurcze prospekt CWS :-) w dobrym stanie to byłoby marzenie :-) ciekawe czy ktoś w Polsce ma, a tak na marginesie o jakich najcennniejszych prospektach słyszeliście lub posiadacie ? ja widziałem na ebay prospek porsche gmund (356 z czasów jak porsche robiono w Austri), za około 12 000 zł. i też to było tylko pare stron ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prospekt był za tyle wystawiony, czy kwota 12 000 zł była wynikiem licytacji? Wiesz, to dwie bardzo różne sprawy!

      Usuń
    2. na licytacji na ebay de, jeszcze w stanach poszło Lambo 350 GTV za chyba 11 000 lub 16 000 zł, nie pamiętam dokładnie, jeszcze kurcze zapomniałem o przeboju ostatnich miesięcy czy Lambo Veneo Roadster za 18 000 zł sprzedane na kup teraz tez na ebay.de :-) ostatnio w czytelni było o delcie s4, więc jakby ktoś był zainteresoany to może takie prospekty kupić, za nawet dobra cene, podam linki:
      http://www.ebay.pl/itm/DEPLIANT-BROCHURE-LANCIA-DELTA-S4-1986-ITALIANO-PROSPEKT-/111614446401?pt=Manuali_Libretti_istruzioni_e_Riviste&hash=item19fcbd4b41


      http://www.ebay.pl/itm/RALLY-LANCIA-DELTA-S4-CARTELLA-STAMPA-PRESSEMAPPE-PHOTO-KIT-PRESS-BROCHURE-FOTO-/301550909074?pt=Collezioni_diverse&hash=item4635d5b692

      Usuń
    3. ps. hm są jeszcze oczywiście domy aukcyjne i tam też pewnie jakieś Ferrari sprzedały sie za niebotyczne ceny ;) i to nie tylko na polskie warunki ;-)

      Usuń
  9. Swego czasu sprzedałem prospekt warszawy M20 (na MDMie) za 300 zł - stan średni. Potem identyczny "poszedł" na ebayu za 275 euro....
    Co do CWS a - były ostatnio dwie ulotki na Allegro. Jedną udało się kupić drugą nie....
    http://allegro.pl/zaklady-mechaniczne-ursus-i5071699314.html
    http://allegro.pl/samochody-c-w-s-ursus-i5071735660.html
    Pzdr M-4971

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetne rzeczy wyczaiłeś. Niedawno widziałem też CWS-a, ale okazało się że była to reklama wycięta z czasopisma

      Usuń
  10. Co do tego prospektu Mercedesa 170V to jest to jeden kilku prospektów jaki znajdował się w takim oto zestawie http://www.ebay.de/itm/Oldtimer-Mercedes-Benz-Personenwagen-Bauprogramm-1938-und-2x-Taschenmesser-/121583817139?ssPageName=STRK%3AMEBIDX%3AIT&_trksid=p2047675.l2557&nma=true&si=eLia9sQ93eh1w2AVi3v%252FRDBuw6Q%253D&orig_cvip=true&rt=nc także cena za ten jeden prospekt to rzeczywiście kosmos...osobiści kupiłem kiedyś na allegro prospekt z lat 50tych Ferrari 212 Tuboscoscca (oczywiście nie w j.polskim) za ponad 500 zł i była to całkiem dobra decyzja, ostatnio ten prospekt w dużo gorszym i naprawianym stanie znalazł nabywcę na aukcji domu aukcyjnego za 3500 Euro. Tak jak kolega wcześniej napisał możliwość zakupu niektórych prospektów pojawia się raz w życiu to i cena często potrafi zaskoczyć.

    OdpowiedzUsuń
  11. ... też się tego bałem (że reklama) ale nie, faktyczna ulotka...
    Co nie zmienie faktu, że ceny zaczynają bardzo szaleć (czyżby "chńczycy" zaczeli skupywać "rary"? Wszystko także zależy do tego jak postrzegamy nasze hobby - inwestycja, źródło utrzymania czy sposób na nudę... Pogoń za "wszystkim" ja już mam za sobą (przekroczyłem 25 tyś sztuk) i muszę sie ograniczać i specjalizować. Więc jak człowiek zacznie ogarniać jeden temat np. tylko polskie do 1939 to 810 zł może być przysłowiową "śliną" ale jak idzie na ilosć to za 810 zł kupi także że 100 "zwykłych" tak więc preferencje zakupowe zależą od punktu widzenia.... Z drugiej strony np. prospekt Polskiego Fiata 508 za "tysiaka" bym kupił od razu a tego Mercedesa nie... Ot takie przemyślenie...
    Pzdr M-4971

    OdpowiedzUsuń
  12. Przyglądając się aukcji podesłanej przez jarohc okazuje się, że ulotka Mercedesa 107V była częścią zestawu (ewidentnie zestawu, a nie tylko zbiorem folderów w teczce). W takim wypadku dla mnie folder ten ma wartość jedynie merytoryczną - kolekcjonerską znikomą.
    To jest podobna sytuacja jak ostatnio ktoś zdekompletował Katalog Przemysłu Motoryzacyjnego i sprzedaje pojedyncze strony z segregatora jako osobne prospekty (co wg mnie jest nawet oszustwem). Wartość kolekcjonerska - żadna.
    Mariusz - u mnie ciężko ze specjalizacją. Próbowałem kilka razy, ale chęć poznawania światowej motoryzacji jest silniejsza. Co więcej - nigdy nie będzie tak, że się znudzi bo osiągniesz już wszystko (lub prawie wszystko). Specjalizacja pociąga za sobą to niebezpieczeństwo, że jak już masz prawie komplet, to w Twoim zainteresowaniu są już tylko unikaty za często ogromne pieniądze. A tak, odpuszczasz temat i znajdujesz inną ciekawostkę (nie mówię tu o Palio Weekend czy Fabii :) )

    OdpowiedzUsuń
  13. Cześć, jak widzę dyskusja długa i ciekawa :) Fajnie bo i temat ciekawy. Krótko mówiąc prospekt prospektowi nierówny. Taka sytuacja sprzed kilku dobrych miesięcy: na sprzedaż był prospekt STAR C-60. Kupił go człowiek za cenę ok. 600 zł, następnie drugi jednak z programem produkcji, również z lat 60-tych za 420 lub 520 (pamięć jest zawodna...). Sam zbieram prospekty - zdecydowany nacisk na te po FSC Starachowice (mam tu tematyczny wpisik), jednak takie ceny są delikatnie mówiąc chore... Ja wiem po samym sobie, że człowiek jest w stanie dać za to sporo. Wierzcie mi. Jednak to już przesada. Te same prospekty zakupiłem na kieleckim bazarze za... 30 zł! Kompletne i bez plam, ubytków... Taka jest ich faktyczna wartość. Tracimy na tym oczywiście my - kolekcjonerzy, czy fanatyczni wielbiciele marek, pojazdów, modeli. Zarabiają tzw. "handlorze" mający czas na spacerki po bazarkach, targach, antykwariatach, sklepach z antykami, giełdach. Ot cała rzeczywistość.

    OdpowiedzUsuń
  14. Inna sprawa i warto chyba podjąć temat na blogu Jakub: nieuczciwi sprzedawcy, oszuści na Allegro, handlujący folderami. Z mojej strony kilka słów w temacie. Przyznaję, kilka razy padłem ofiarą (bez nazwisk i loginów się obejść musi) takich "kontrahentów". Od tamtej pory zakup czegokolwiek na aukcji jest wielokrotnie przemyślany. Przestrzegam, pilnujcie się i zawsze sprawdzajcie co jest grane, choć jest to tym trudniejsze, że nie ma reguły w ich działaniach. A jakby co, to ja zbieram prospekty STAR, JELCZ, AUTOSAN, POL-MOT, BUMAR, AGROMET. Plus fabryczne fotografie i pamiątki po FSC Starachowice - posiadam zasoby zdjęciowe z nieistniejącego już archiwum fabrycznego. Pozdrawiam! Piotr

    OdpowiedzUsuń
  15. Heh chciałbym żeby u mnie był gdzieś taki bazarek gdzie i prospekt jakiś można uświadczyć...Niestety czasy dla kolekcjonera nieciekawe, kurs $ i podniesienie cen przesyłek przez USPS zniechęca do jakiejkolwiek licytacji na aukcjach z USA oby ta sytuacja nie trwała długo, pozdrawiam wszystkich zarażonych chorobą zbieractwa :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Hmm, temat oszustów na Allegro czy nawet poza aukcjami chciałbym podjąć tu w Czytelni. Moim zdaniem skoro ktoś posługuje się nickiem do oszustwa, to jakim prawem chce być chroniony? Moim zdaniem jest to jedna z zakał demokracji: w imię równości i sprawiedliwości nie wolno robić krzywdy oszustom.
    Jest wiele przykładów na Allegro. Jak choćby wspomniane przeze mnie rozczłonkowanie Katalogu Wyrobów Przemysłu Motoryzacyjnego i sprzedawanie pojedynczych stron jako oryginalnych prospektów. Albo inny gość co pod kilkoma nickami sprzedaje wydrukowane w domu Tablice jak z PRL a wcześniej jako prospekty Ikarusa itp.

    OdpowiedzUsuń