1 sierpnia 2014

OPEL MANTA B - YOUNGTIMER, KTÓREMU NIE POZWOLONO SIĘ ZESTARZEĆ

Opel Manta B to jeden z tych samochodów, któremu nie było dane godnie się zestarzeć. Właściwie nie było mu dane w ogóle się zestarzeć. Ulubieniec młodzieży przerabiany był na wszelkie możliwe sposoby i katowany do granic wytrzymałości. Częściej dziś można spotkać na zlotach zabytkowe Porsche, aniżeli Mantę B. Auto powstałe na bazie Ascony B, zdążyło przeżyć zarówno swój pierwowzór, jak i jego następcę - Asconę C. Produkowana przez 13 lat Manta zdołała wyrobić sobie miano auta kultowego już na początku lat 90-tych, choć chyba nie o taką "kultowość" do końca chodziło. Manciarze to specyficzna grupa ludzi, nie kojarząca się dobrze wśród reszty społeczeństwa, a dziesiątki dowcipów o kierowcach Mant tylko potwierdzają tę regułę. Atmosferę panującą w kręgach niemieckiej młodzieży oddają dwa filmy powstałe praktycznie w jednym czasie (rok 1991): "Manta - der Film" oraz "Manta, Manta". Polecam w szczególności ten drugi - klimat początku lat 90-tych, świetne dialogi i dzisiejsze youngtimery w rolach głównych na pewno zapewnią świetną rozrywkę na niedzielny wieczór. Tymczasem pooglądajmy prospekty.


Prospekty zawierają obie wersje Manty: 2-drzwiowe coupe oraz 3-drzwiową Mantę CC. Z rok na rok zmieniało się nieco wyposażenie, a w 1980 roku auto przeszło facelifting.  W Wielkiej Brytanii występowało pod wspólną nazwą Cavalier wraz z sedanem, będącym odpowiednikiem europejskiej Ascony. Również Irmscher przygotował kilka wersji specjalnych. To wszystko będziecie mogli obejrzeć w dzisiejszej prezentacji, a na koniec mały bonus. Ale to na razie niespodzianka.

Prezentację zaczynamy od 20-stronicowego prospektu z 1977 roku












O wiele ładniejszym był prospekt wydany rok później (1978). Na 16 stronach Manta zaprezentowana jest na ładnych, charakterystycznych dla tamtej epoki "podkolorowanych" zdjęciach 











Rok 1979 jest ostatnim, zanim Manta przeszła facelifting. Wydana wtedy została nowa seria prospektów Opla, gdzie każdy model miał jednokolorową okładkę, z dużym napisem. Okładka Manty była lekko błyszcząca. Zestaw składał się z 20-stronicowego prospektu oraz 4-stronicowej wkładki, w której wyszczególniony były wszystkie dane techniczne i lista wyposażenie każdej z wersji












Seria z kolorowymi okładkami prospektów Opla trwała jeszcze przez kilka następnych lat. Choć w 1982 roku zmieniono tylko czcionkę, wewnątrz była już poliftowa Manta. Podobnie jak w poprzednim, tak i tu prospekt składał się z 20 stron w komplecie z 4-stronicową kładką












W 1984 roku była już nowa seria prospektów, różniąca się na okładce detalami w zależności od kraju przeznaczenia. Tu 22-stronicowy prospekt z Holandii













Koniec lat 80-tych to schyłek Manty i przygotowania producenta to premiery następcy: Opla Calibry. Prospekt z 1987 roku to już zaledwie 8 stron i tylko 2 wersje dostępne: GSi oraz GT






Opel Manta GT-J stworzona została z myślą o młodych kierowcach, dla których miał to być pierwszy samochód w życiu. Stylistycznie nawiązywała do najlepszej wersji GT/E, lecz pod maską pracował jeden z 2 silników: 1,3l o mocy 75 KM, lub 2-litrowy o mocy 100 KM. Wersja GT-J otwierała cenniki modelu Manta, będąc najtańszą opcją





Również Irmscher nie pozostawał w tyle i przygotował dla swoich klientów ulepszoną Mantę, którą można było nabyć w wersji i200 (silnik 2-litrowy o mocy 125 KM), i240 (silnik o pojemności 2,4l i mocy 136 KM) oraz najmocniejszą i300 z silnikiem 3-litrowym generującym moc 176 KM.

Jednokartkowy folder z pakietem stylistycznym Irmschera dla Manty i Kadetta D



Oryginalny prospekt Irmschera prezentującą gamę Opli Manta






Jednokartkowy folder niemieckiego tunera - firmy Mantzel



Vauxhall Cavalier GLS to brytyjski odpowiednik europejskiej Manty. Tu w zbiorczym prospekcie Vauxhalla przedstawiającym gamę modeli roku 1978








Na koniec obiecany bonus, a w nim fragmenty niemieckich filmów z Mantą w roli głównej.

Pierwszy z nich - "Manta - der Film" swoją premierę miał 19 września 1991 roku. 

źródło skanu: http://www.mantaclub.pl/

Trailer średnio zachęca do obejrzenia filmu, chyba żeby zobaczyć go tylko z kronikarskiego obowiązku



Sytuację ratuje za to finałowa scena wyścigu sześciokołowej Manty z Golfem GTI



W filmie usłyszeć możemy także hit niemieckich dyskotek "Verdammt ich lieb dich" śpiewany przez Matthiasa Reim



Drugi z filmów  - "Manta, Manta" - swoją premierę miał 2 tygodnie później: 3 października 1991 roku. W opinii wielu sympatyków kina niemieckiego, jak i mojej (sympatyka kina "motoryzacyjnego") jest filmem dużo lepszym od "Manta - der Film". Polecam!



Już trailer filmu wprowadza widza w świat subkultury Manciarzy, zachęcając wybranymi scenami do obejrzenia całości. I na tym pozostańmy. Każda dodatkowa scena mogłaby popsuć Wam radość z oglądania tego filmu





2 komentarze:

  1. Trochę brakuje w dopięciu całości prospektu Manty 400 - legendy rajdów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak - masz rację. Niestety nie mam takiego prospektu, stąd jego brak we wpisie

      Usuń