13 lipca 2014

FOTO RELACJA Z KONKURSÓW PIĘKNOŚCI MPPZ W KRAKOWIE I BIELSKU-BIAŁEJ

W ostatnie 2 weekendy miałem przyjemność obcować z samochodami zabytkowymi, poznać nowe osoby, a także wreszcie spotkać się z tzw. "korespondencyjnymi znajomymi", z którymi znam się od dawien dawna, ale jeszcze nie mieliśmy się okazji do tej pory poznać osobiście. Jako widz pojechałem kibicować swoim faworytom w konkursach elegancji, które odbyły się podczas Mistrzostw Polski Pojazdów Zabytkowych w Krakowie (runda VII) i Bielsku-Białej (runda VIII). Pogoda była podczas obu imprez dopisała, a różnorodność pojazdów sprawiała, że człowiek ani na chwilę się nie nudził. Niestety wciąż daje się zauważyć niewiedzę (?) publiczności o tym jak się zachowywać. Opieranie się o samochody (o nachalnym macaniu już nie wspominam) i, o zgrozo, wkładanie dzieci do kabrioletów bez zgody właścicieli dało się zauważyć co chwilę. Przecież samochód zabytkowy jest jak piękna kobieta: można ją podziwiać, ale nie wolno dotykać! Jak z tym walczyć? Wszak na tego typu konkursy przychodzą prawdziwe tłumy przypadkowych osób i trudno o jakąś skuteczną metodę, a z drugiej strony też nie chodzi o to by samochody całkowicie odseparowywać od publiczności. Miejmy nadzieję, że z biegiem czasu, gdy w kraju ruch miłośników zabytkowej motoryzacji na dobre się zakorzeni, to i publiczność nabierze odpowiednich nawyków. Tymczasem zapraszam Was na foto relację z obu konkursów: z Krakowa i z Bielska-Białej.


VII runda MPPZ (Międzynarodowy Rajd P.Z. "KRAK") odbyła się w dniach 4-7 lipca bieżącego roku. Konkurs piękności na krakowskim Rynku zaplanowano na niedzielę 6 lipca. Pogoda była przednia: słońce, prawie bezchmurne niebo. Tylko upał strasznie dawał się we znaki, dlatego też wiele załóg albo tylko na krótko pojawiła się na Rynku, albo w ogóle rezygnowała ze smażenia się na "patelni". W trakcie trwania konkursu jedne załogi przyjeżdżały, inne zbierały się już do bazy, więc trudno było uchwycić cały komplet uczestników. Tych, których mnie się udało przedstawiam Wam na zdjęciach































































Tydzień później odbyła się VIII runda MPPZ - 37 Beskidzki Rajd Pojazdów Zabytkowych - z konkursem piękności w Bielsku-Białej. Tu już pogoda nie była pewna. Jeszcze kilka dni wcześniej w pobliskiej Pszczynie przeszła trąba powietrzna, a tuż przed weekendem ulewy codziennie uprzykrzały życie. Szczęśliwie w sobotę 12 lipca - dniu konkursu - niebo było pogodne, a temperatura na tyle przyjemna, że z bez przeszkód można było podziwiać samochody zgromadzone na Placu Ratuszowym. Trochę przeszkadzało zbyt ciasne upakowanie aut, ale też i sam plac też nie jest za duży. Tu organizacja była nieco lepsza niż w Krakowie - załogi punktualnie się stawiły na placu i również punktualnie w kolumnie odjechały do swojej bazy w Szczyrku. Część załóg z Krakowa pojawiło się i w Bielsku, stąd niektóre samochody mogą się powtarzać na zdjęciach z tymi z Krakowa. Wiele samochodów przyjechało z Czech, choć nie brakowało także załóg z Austrii, Niemiec i Słowacji. W Beskidy zawitała także załoga czerwonego Mercedesa Gullwinga, która jako jedyna z Polski brała udział w zeszłorocznym rajdzie Mille Miglia! 








































































































Gdy samochody odjeżdżały już do bazy rajdu do Szczyrku przez chwilę można było poczuć (w sensie dosłownym!) klimat tamtych lat...













1 komentarz:

  1. Właśnie święta zasada: oglądaj, ale nie dotykaj. U nas ludzie tego nie czują a jak się im zwraca uwagę to się obruszają - tragedia.
    Tak wysokiego poziomu jak w Bielsku-Białej chyba jeszcze w Polsce nie widziałem - wiele naprawdę ciekawy i unikatowych aut (poziom prawie jak za naszą zachodnia granicą).

    OdpowiedzUsuń