Amerykański Ford chcąc podbijać rynki otwierał fabryki jedna za drugą na świecie. Dziś samochody ze śliwką na masce kojarzą nam się z Niemcami i Wielką Brytanią (dinozaury pamiętają też Escorty z montowni w podwarszawskim Płońsku). Mało kto wie, że amerykański gigant miał tez swoje zakłady w Danii czy we Francji.
Te drugie nawet dość długo działały bo 38 lat (1916-1954), po czym zakupiła je Simca. Ford jednak miał na tyle ugruntowaną pozycję jako marka, że w Niemczech Sinki jeszcze przez 3 lata sprzedawano w sieci Forda. I dziś przedstawiam taki właśnie dowód: (Simca) Ford-Köln Marly z 1957 roku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz