7 stycznia 2018

"EWOLUCJA LOGICZNA" W WYDANIU FRANCUSKIM

Jedną z najciekawszych premier motoryzacyjnych w 1973 roku była Matra Simca Bagheera. Prace projektowe rozpoczęto w 1970 roku, wkrótce po zawarciu porozumienia między słynącą za sportowych osiągnięć firmą Matra-Sports i Chryslerem France. Umowa dawała Matrze dostęp do rozbudowanej sieci dealerskiej w zamian za reklamę marki Simca podczas wyścigów. Nowy model miał zastąpić Matrę 530, która nie osiągnęła sukcesu rynkowego. Priorytetem było wykorzystanie możliwie jak największej ilości części z samochodów Simca, co już na starcie nieco ograniczało sportowy charakter. Postawiono więc na wygląd.



Prezentację podzielono na dwa etapy. 14 kwietnia nad jeziorem Annecy u podnóża Alp nowy model ujrzeli dziennikarze, natomiast na oficjalną premierę wybrano 24-godzinny wyścig w Le Mans. Podczas imprezy towarzyszącej na tor wyjechało kilkadziesiąt żółtych Bagheer. Nie można było wybrać lepiej - Matra-Simca MS670B z numerem 11 wygrała wyścig. Podczas wrześniowego salonu we Frankfurcie prezentowano obok siebie Bagheery i zwycięski prototyp załogi Henri Pescarolo/Gérard Larrousse.




Piękne nadwozie wykonane z poliestru wzmocnionego włóknem szklanym zaprojektował Antonis Volanis. Niekonwencjonalne było wnętrze - po prawej stronie kierowcy umieszczono fotele dla dwóch pasażerów. Projektanci Chryslera nie chcieli zgodzić się na samochód dwumiejscowy, natomiast szef zespołu Matry Philip Guédon dostrzegał wady układu 2+2, w którym tylne siedzenia były po prostu za małe. Podobno koncepcja powstała podczas podróży Fordem Taunusem Kombi. Samochód był tak załadowany, że Guédon i jego dwaj koledzy siedzieli obok siebie na przedniej kanapie. 




Niekonwencjonalne coupe zainteresowało także dziennikarzy Motoru, nie wszystkim nowościom poświęcano osobne artykuły.

Motor 37/1973

Umieszczony nad tylną osią silnik z modelu Simca 1100 miał zaledwie 1294 cm3 pojemności. Moc wynosiła 84KM i pozwalała na osiągnięcie maksymalnej prędkości rzędu 170 km/h. Bagheera nie stanowiła więc pod tym względem żadnej konkurencji dla Porsche czy Ferrari.

Projektanci zdawali sobie sprawę z niewystarczających osiągów. Powstały trzy prototypy wyposażone w ośmiocylindrowy silnik w nietypowym układzie U. Dwa czterocylindrowe silniki o tych samych pojemnościach, ale różniące się między sobą połączono wałem pośrednim, natomiast moc była przekazywana do skrzyni biegów z jednego z nich. Większy silnik wymagał przekonstruowania nadwozia. Między innymi zwiększono rozstaw osi, wzmocniono tylne zawieszenie, na bokach nadwozia pojawiły się wloty powietrza. Prędkość maksymalna Bagheery U8 wzrosła do 232 km/h, jednak produkcja seryjna byłaby nieopłacalna.



Matra Simca Bagheera nie mogła więc konkurować z supersamochodami, ale dzięki cenie była ciekawą propozycją. Tańsza wersja kosztowała 24450 franków, natomiast zbliżony pod względem osiągów Alpine A110 - 26900. Na najtańsze BMW 1602 należało przeznaczyć 22160 franków, na VW Porsche 914 - 28500, na Fiata X 1/9 - 21900. Dla porównania sprawdzimy jeszcze kilka pozycji z katalogu, np. Alpine A310 (49100), Porsche 911 (59000), DeTomaso Pantera (80000), Maserati Merak (88000), Lamborghini Urraco (103000), Ferrari BB (190000), Polski Fiat 125p 1300 (11660).

Katalog L'auto-journal 1973


Bagheera była dość mocno reklamowana i mimo niekonwencjonalnych rozwiązań i słabych osiągów odniosła rynkowy sukces, za który można uznać sprzedaż prawie 48 tysięcy egzemplarzy do zakończenia produkcji w 1980 roku. Oczywiście była w tym czasie poddawana różnym modyfikacjom, ale tym razem skupimy się na pierwotnej wersji.

Wir und unser Auto 3/73, magazyn Chrysler-Gruppe
Wir und unser Auto 5/73, magazyn Chrysler-Gruppe
Salon L'automobile Sport Mecanique 1973


Prospekty Bagheery są dość łatwe do zdobycia i zdarzają się okazje cenowe. Chyba najładniejszy prospekt rozkłada się do plakatu i pewnie niejeden skończył na ścianie.






Na koniec jeszcze polski akcent, egzemplarz zarejestrowany w Polsce, na który trafiłem na początku lat osiemdziesiątych w Gdańsku. Niestety stał w głębi strzeżonego parkingu. Może ktoś z Czytelników rozpozna na zdjęciu swoją Bagheerę.



Autorem artykułu jest fogarty. Dziękuję!


7 komentarzy:

  1. W Bielsku w latach 80/90 gość gnił taką simke obok fiata x1/9.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ A110 miała kiedyś okazyjną cenę. Czy wówczas można było przypuszczać, że za 40 lat A110 to będzie ceniony klasyk a Bagheera będzie gniła w Bielsku.

    OdpowiedzUsuń
  3. W tamtych czasach prawie każdy czekał na premierę Matra Simca Bagheera :) Wygląda bardzo profesjonalnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawa stronka. Podoba mi się tematyka tego bloga. Jestem pod wrażeniem. Będę tutaj częściej zaglądać i komentować. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny wóz, bez dwóch zdań :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawy blog. Interesuję się starymi samochodami. Super tematyka.

    OdpowiedzUsuń
  7. Na początku lat 90 taka Bagheera stała u mnie pod blokiem, w Gdyni Chylonia, kupiona przez jakiegoś mojego kolege, wydaje mi się, ze miala wypalony środek, z tego co pamiętam, kolega nie podołał odbudowie

    OdpowiedzUsuń