Przez Internet przetacza się właśnie dyskusja na temat końca świata spowodowanego zaprzestaniem przez Citroena produkcji aut z hydropneumatycznym zawieszeniem. AutoArchiwum postanowiło dorzucić swoje 3 grosze w tej kwestii (choć bez intelektualnego wsadu), prezentując prospekt i press kit jednego z najbardziej zwariowanych aut rajdowych, a mianowicie Citroena BX 4TC.
Od dłuższego czasu nosiliśmy się z zamiarem zamieszczenia szczegółowego wpisu dotyczącego tego samochodu, ale ciągle były inne tematy, a wpis cały czas pozostawał „z tyłu głowy”. W końcu autoArchiwum wyręczył autobezsens, który wszystko co najważniejsze przedstawił we wpisie:
Pozostaje zatem, jako uzupełnienie, zaprezentować światu pięknie wydany, w tekturowej teczce, prospekt wersji drogowej Citroena BX 4TC, a następnie press kit wersji rajdowej, czyli EVO. Obydwa materiały są rzeczami unikatowymi, przy czym prospekt, przy odrobinie szczęścia i cierpliwości, jest do zdobycia, press kit natomiast nie.
Najpierw prospekt, biała tekturowa teczka, dużego formatu (prawie A3), z czerwonym charakterystycznym logo
a w teczce właściwy prospekt, plakat i 7 plansz obrazujących sukcesy sportowe Citroena
Prospekt rozkładany jest na obydwie strony
A oto jego fragmenty, dane techniczne
zdjęcia auta
Do kompletu bardzo duży plakat
i 7 plansz związanych z sukcesami sportowymi Citroena
Następny materiał to press kit Citroena BX 4TC EVO. Rzecz absolutnie unikatowa, zawierająca szereg szczegółowych danych technicznych dotyczących auta, a także informacji historycznych. Press kit składa się z teczki, kilku stron maszynopisu, sześciu zdjęć i aż 40-stronicowej książeczki opisującej historię udziału Citroena w rywalizacji sportowej.
Na sam koniec powiem, że zawsze fascynowała mnie uczciwość Citroena, który wierny przyjętym rozwiązaniom technicznym próbował stworzyć własne auto rajdowe, zupełnie inne od pozostałych w stawce. Przecież mógł wziąć sprawdzonego Peugeota 205 T16, obudować go plastikami przypominającymi BX-a, wyprodukować to w 200 egzemplarzach i miałby niezawodne auto, homologowane w grupie-B. Citroen jednak poszedł własną drogą, która okazała się – niestety - ślepym zaułkiem. Brawo.
Autorem tekstu oraz zdjęć prospektu jest Marcin Litwinowicz. Dziękuję!
Jako posiadacz BX'a dałbym się pokroić nawet za sam plakat, serio.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, świetne grafiki. Nie znam francuskiego, ale mam nadzieję, że kierowcy Mini i DS'a wyszli z kraksy bez szwanku. :)
Uwielbiam ten model od kiedy tylko pierwszy raz go zobaczyłem. To jest ten specjalny rodzaj "tak dziwaczne, że aż genialne".
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis o aucie z logo mojego bloga :). Zaraz go zalinkuję w tamtym artykule.
OdpowiedzUsuńdla zainteresowanych link do aukcji dot. własnie tego folderu http://www.ebay.pl/itm/Tres-rare-catalogue-citroen-bx-4tc-1986-/191599275809?pt=LH_DefaultDomain_71&hash=item2c9c34ef21 samochodzik fajny, generalnie grupa B była klasą samą dla siebie
OdpowiedzUsuńa tu sam samochód sprzedany hm za grosze :-) chyba jednak tym autem Citroen szału nie zrobił, co prawda cena z 2005 ale bardzo bardzo tanio
OdpowiedzUsuńhttp://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=https://www.bonhams.com/auctions/13162/lot/207/&prev=search
Podana cena za BX 4TC jest dawno nieaktualna. Myślę, że obecna rynkowa wartość tego auta to 50-70 tys euro.
OdpowiedzUsuńa tu ciekawy artykuł :-) http://www.davidscarblog.com/david-finds-citroen-bx-4tc-1985/ citroen je skupował bo się sypały ?;-)
Usuńno niekoniecznie, cena za samochód z przebiegiem lekko ponad 1000 km z bardzo limitowanej ekskluzywnej serii jak za bardziej wypasionego golfa gti czyli trochę ponad 32 000 eur
OdpowiedzUsuńhttp://www.artcurial.com/en/asp/fullcatalogue.asp?salelot=2138+++++216+&refno=&image=0#sthash.eiyA4c1l.dpbs też mysleli że więcej dostaną ;-)
Cena bardzo duża, jednak to już klasyk i tak naprawdę z każdym rokiem ten Citroen będzie zyskiwał a nie tracił. Ciekawe jak u niego było z awaryjnością. Bo jednak dzisiejsze Citroeny nie grzeszą jakością wykonania :(
OdpowiedzUsuń