Fiat 124 to auto, które doczekało się chyba największej liczby mutacji produkowanych w najróżniejszych zakątkach świata. Choć historia zaczęła się we Włoszech w 1966 r. to najbardziej znany, przynajmniej w naszej części Europy, Fiat 124 to Łada VAZ 2101 oraz 2102 (kombi). Auto to stopniowo ewoluowało (VAZ 2103, 2104, 2105, 2106, 2107) by przetrwać w produkcji bodaj do 2012 r. (a może i dłużej). Poza Związkiem Radzieckim, a później Rosją, Fiat 124 produkowany był w Hiszpanii (Seat 124), Turcji (Tofaş Murat 124, a później Tofaş Serçe), Indiach (Premier 118NE), a nawet Korei Południowej (Fiat-KIA 124). Konstrukcje te, choć egzotyczne, to jednak są znane - tak sądzę - fanom klasycznej motoryzacji, a przede wszystkim miłośnikom unieśmiertelnionych samochodów (no właśnie kolejny temat dla autoArchiwum).
Nie jestem specjalistą od Ład więc prospekt modeli dostawczych, budowanych na bazie VAZ 2105, zakupiony na Białorusi, choć za pośrednictwem amerykańskiego eBay’a, wprawił mnie w prawdziwe osłupienie. Nie wiedziałem, że Łada (ta klasyczna, będąca pochodną Fiata 124) posiadała tyle wersji dostawczych budowanych na bazie osobówki.
Lekkie auta dostawcze produkowane były (i są nadal, choć niestety w ofercie nie występuje już model 2105) przez VAZInterService (VIS), spółkę założoną w 1991 r. i zależną od Avto VAZ. Obecnie firma zatrudnia ponad 300 osób i produkuje rocznie około 3500 pickupów i pojazdów specjalistycznych, głównie na bazie Nivy. Na swojej stronie producent sam o sobie i o swoich produktach pisze m.in. „auta są nieodzownym wsparciem dla wielu przedsiębiorców”, „są łatwe w utrzymaniu, niezawodne i ekonomiczne w eksploatacji”, a dalej „głównym celem zakładu jest zaoferować klientom wysokiej jakości, oszczędne samochody, charakteryzujące się maksymalną funkcjonalnością”. Firma wspomina także o przystępnych cenach i łatwości konserwacji swoich wyrobów. Czytając to można skonkludować - rzeczowo i na temat o faktycznych zaletach produktu, zamiast marketingowego bełkotu mającego uzasadnić niezbędność czegoś zupełnie zbędnego.
A teraz czas na prezentację wspomnianego dwustronicowego folderu dotyczącego kilku wersji dostawczych Ład 2105.
Strona pierwsza
i druga
Kilka zdjęć z folderu w zbliżeniu (z uwagi na duże powiększenie jakość niestety kiepska), najpierw VIS 2345-12
VIS 23452-10
VIS 23451
A to najciekawszy wynalazek VIS 234504 (wpadająca w ucho i łatwa do zapamiętania nazwa modelu)
i jeszcze, w praktycznym zastosowaniu, dzień jak co dzień, tym razem robocza wersja Semyorki
Ze spraw bieżących jesteśmy pod ogromnym wrażeniem zdjęć Poloneza Mistral i redaktora Pawłowskiego zamieszczonych w najnowszym numerze Classicauto. Gdyby takie zdjęcia były 30 lat temu w prospektach francuskiego importera Chardonnet niewątpliwie produkt z Żerania byłby hitem sprzedaży nad Sekwaną.
Autorem tekstu oraz skanów jest Marcin Litwinowicz. Dziękuję!
PS. Dodam, że przez kolekcję autoArchiwum przewinęło się parę folderów Łady VIS
Do dziś w kolekcji jest folder
- Jakub Widła
Łada z naczepą zdemolowała wszystko i wygrała internety!!!
OdpowiedzUsuńMi także mózg rozwaliło i właśnie po raz kolejny stwierdzam że ludzie od zawsze kombinowali jak umieli . Że nawet mini ciężarówkę z Lady zrobili 😁😁😁😁
OdpowiedzUsuń