22 września 2014

NISSAN SILVIA - PIERWSZY PROSPEKT S14-TKI

W 1993 roku zadebiutowała 5. generacja Nissana Silvii (gdyby liczyć prekursora linii - model Silvia CSP 311 - dzisiejszy bohater byłby już 6. generacją) - sportowe coupe, które od 1974 roku zdążyło już sobie ugruntować pozycję na rodzimym rynku. Wspomniałem o prekursorze linii. W 1964 roku na salonie w Tokio zadebiutowało piękne coupe pod marką Datsun Coupe 1500. Samochód mechanicznie bazował na Nissanie Fairlady Z, a jego nadwozie wykonane było ręcznie. Po zbudowaniu trochę ponad pół tysiąca samochodów "produkcję" wstrzymano w 1968 roku. Od tamtego czasu w ofercie Nissana była luka, którą postanowiono ponownie zapełnić "reaktywując" linię Nissana Silvii w 1975 roku, a pierwszy model po przerwie nosił nazwę Silvia S10. Kolejne modele konsekwentnie budowały "markę" Silvia aż do roku 2002,kiedy to bramy fabryki opuścił ostatni Nissan Silvia S15. Dziś zapraszam na prezentację pierwszego prospektu Nissana Silvii S14.


Nissan Silvia S14 produkowany był od 1993 roku przez kolejne 7 lat. Nowy model był szerszy i niższy od swojego poprzednika, a wrażenie większych rozmiarów potęgowały obłe kształty S14-tki. Za oceanem auto nosiło oznaczenie 240 SX, a na Starym Kontynencie 200SX.

Prezentowany dziś 32-stronicowy prospekt wydany został w 1993 roku na premierę tego modelu. Wydanie choć w formacie takim jak wszystkie inne prospekty wydawane w Japonii, odznacza się elegancką, ascetyczną okładką. Na białej, błyszczącej okładce umieszczono tłoczony napis oraz logotyp charakterystyczny dla Nissana Silvia. Po otwarciu czytelnik w pierwszej chwili na dużych całostronicowych zdjęciach ma okazję bardzo dokładnie obejrzeć samochód zarówno z zewnątrz jak i w środku, przechodząc potem na strony szczegółowo opisujące zastosowaną technikę w samochodzie. Na koniec jednym rzutem oka możemy sobie porównać dostępne wersje.



























PS. Za literówki, bądź błędy z góry przepraszam. Na usprawiedliwienie podam tylko, że w trakcie pisania jednym okiem zerkam na naszych dzielnych siatkarzy. W końcu finał z udziałem naszej drużyny nie zdarza się często :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz