15 listopada 2014

PRZEMYŚLENIA

Kiedyś zapytałem znajomego, który pracuje w salonie:
- Prospekty tak u was leżą, skąd macie pewność, że biorą je tylko klienci
On odparł:
- Nie ważne. Być może osoba która bierze taki katalog, jeśli sama nie jest zainteresowana, pokaże go komuś kogo zainteresuje nasza oferta. Nawet jeśli to kolekcjoner, to kto wie czy dzięki temu kiedyś on dla siebie nie kupi auta właśnie u nas? To wciąż tańsza forma reklamy, niż radio czy TV.

Widać podobne zdanie ma Mazda. Na moje zapytanie o przekazanie prospektów do Archiwum przesłała 2 pudła (niemal 20 kg) prospektów oryginalnie jeszcze zapakowanych w folię. Mogę tymi prospektami zachęcić znajomych do zakupu właśnie Mazdy, a mogę je też zachować w tej folii dla potomności - jako nienaruszone egzemplarze pewnie wciąż pachnące farbą drukarską za 20-30 lat. Dzięki temu pamięć o współczesnych modelach tego producenta zostanie zachowana tak jakby to wciąż było dziś. Czy inni producenci mają podobny punkt widzenia? 

1 komentarz: