Alfa Romeo to producent o bardzo długiej tradycji... zaskakiwania klientów coraz to nowymi pomysłami. Firma potrafi wyprodukować besteller, brzydki samochód dla mas, piękną Giulię, a pomiędzy nie wcisnąć super-auto o nieziemskich osiągach, niespotykanej stylistyce i bardzo limitowanej liczbie egzemplarzy. Zero rutyny! We współpracy z Zagato w 1989 roku Alfa stworzyła zupełnie unikatowe coupe roboczo nazwane ES30 (Experimental Sportcar 3 litri). I tak w salonach pojawił się model S.Z., którego w 2 lata sprzedano 1035* sztuk. Po zakończeniu produkcji coupe przyszedł czas na cabrio, efektem czego w 1992 roku zaprezentowano światu Alfę Romeo R.Z., której produkcja zakończyła się rok później z wynikiem 241* egzemplarzy. A jak wyglądały prospekty zachęcające do kupna tych samochodów?
Początkowo wydano materiał informacyjno-reklamowy przeznaczony głównie dla dziennikarzy. W twardej teczce umieszczono cienkie foldery, z których każdy przedstawiał inny fragment samochodu. Jest to komplet, którego nie należy rozdzielać, co niestety jest częstą praktyką u handlarzy chcących zarobić jak tylko się da (pojedyncze fragmenty zestawu sprzedają jako pełnowartościowe prospekty).
Dla klienta końcowego wydano już tradycyjny prospekt, który praktycznie wcale pod względem graficznym się nie różnił od wspomnianego wcześniej zestawu. Tak samo skomponowany, ten sam layout i zdjęcia. Różnica tylko jest taka, że okładka jest miękka, a całość spięta zszywkami. Poniżej 30-stronicowy prospekt Alfy Romeo S.Z. będący w kolekcji autoArchiwum.
*) Są duże rozbieżności w kwestii ilości wyprodukowanych egzemplarzy (różne dane w książkach i w wikipedii). W artykule podano oficjalne liczby, zgodnie w informacją z Centro Documentazione Alfa Romeo.
*) Są duże rozbieżności w kwestii ilości wyprodukowanych egzemplarzy (różne dane w książkach i w wikipedii). W artykule podano oficjalne liczby, zgodnie w informacją z Centro Documentazione Alfa Romeo.
W roku 1992 Alfa Romeo wydała dość interesujący folder modelu R.Z. Prospekt jest rozkładany do 8 stron, a wydrukowany został na grubym papierze powleczonym przezroczysta folią (w niektórych egzemplarzach niestety odchodzącą od reszty - także tych "prosto z drukarni").
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz